Grałem w piłkę halową, zahamowalem na wyprostowanej, lekko skręconej do wewnątrz nodze – piekielny, skupiony ból w kolanie. Od tego czasu gdy wchodziłem lub schodziłem po schodach bardzo bolało. Badanie MRI, kilka USG stwierdzały że więzadło ACL zerwane, róg łąkotki przyśrodkowej uszkodzony i jeszcze parę innych rzeczy. Ale to nie tłumaczyło stałego bólu pod rzepką przy chodzeniu. Byłem u kilku ortopedów w różnych miastach, którzy może i chcieli pomóc, ale ich opinie były bardzo jednostronne i zawsze kończyły się stwierdzeniem, że trzeba by zrobic artroskopię i zobaczyć co się tam stało w stawie kolanowym, żadnych konkretów … To co mnie zaskoczyło u dr Peszki to był właśnie konkret. Nie mogę powiedzieć że jest to człowiek empatyczny, a ja lubię sobie porozmawiać, usłyszeć pocieszenie i takie tam. Ale w tym przypadku wcale mi to nie przeszkadzało. Pan dr długo przeglądał wyniki badań, które mu dostarczyłem, później sam zbadał kolano, a wszystko to odbywało się bez słowa. W końcu wreszcie zaczął mówić i wyliczył wszystko co było nie tak w kolanie, m.in.: więzadło ACL jeszcze się zachowało w połowie, natomiast głównym źródłem bólu był obrzęk fałdu bodajże przyśrodkowego, który uciskał rzepkę. Stwierdził że nie ma co się bawić w leki uśmieżające ból tylko wykonac artroskopie i usunąć ten fałd a więzadło mimo że w części uszkodzone pozostawić. Minęło już kilka lat i muszę powiedzieć że na kolano nie narzekam (oczywiście z racji częściowego uszkodzenia ACL nie jest tak stabilne jak drugie, ale nie jestem zawodowo sportowcem i po wzmocnieniu mięśni uda nie czuję różnicy). Postanowiłem dodać swoją opinię aby naprowadzić osoby które się wahają, jakiego ortopedę wybrać, jeżeli potrzebujecie konkretów już podczas konsultacji, a nie miłej nic nie dającej rozmowy możecie wybrać tego lekarza.